Radomianki lepsze w tie-breaku, w Tarnowie zostaje punkt

Ciekawe spotkanie w czwartkowy wieczór oglądali kibice zgromadzeni w „Arenie Jaskółka” Tarnów. Pierwsza partia należała do gospodyń, które wyglądały w niej tak dobrze jak w Rzeszowie.

Potem do głosu doszły radomianki, które pewnie pokonały tarnowianki w setach nr 2 i 3.

Najwięcej emocji przyniosła partia nr 4, kiedy wydawało się, że tarnowianki pewnie wygrają i doprowadzą do tie-breaka do gościnie mogły przesądzić o wygranej za „3”. Problemy ze skończeniem ataku miała Calkins Dopiero atak kanadyjki pozwolił wyjść z niewygodnego ustawienia. O zwycięstwie zdecydowała dopiero gra na przewagi. Radomianki nie wykorzystały swoich szans i po ataku Marcyniuk to gospodynie doprowadziły do tie-breaka.

W tie-breaku wróciły stare demony. Po raz trzeci w tym roku tarnowianki dały wypracować oponentką przewagę, którą te kontrolowały dzięki czemu zapewniły sobie dwa duże punkty meczowe.

MVP: Monika Gałkowska

Grupa Azoty Akademia Tarnów – MOYA Radomka Radom 2:3
(25:19, 18:25, 17:25, 27:25, 7:15)

Składy zespołów:
Akademia Tarnów: Marcyniuk (16), Calkins (15), Chmielewska (4), Dzaković (8), Usheva (4), Gawlak (5), Żurawska (libero) oraz Zakościelna (2), Molenda (2), Szczygieł-Głód, Szumera (12)
Radomka: Łyczakowska (1), Johnson  (14), Murek (21), Gałkowska (24), Świrad (11), Schoelzel (10), Stenzel (libero) oraz Reiter, Nowakowska, Gajer, Moskwa (4), Rybak-Czyrniańska