|

Anna Pieczarka: „Siatkówka w Tarnowie to duży sukces”

Dzięki zaangażowaniu Pani Poseł Anny Pieczarki nasza drużyna mogła wystartować w rozgrywkach ligowych, wsparcie i pomoc były nieocenione. Pani Poseł pojawiła się podczas spotkania „Żyraf” z Volley Wrocław. W trakcie jego trwania, a dokładnie po zakończeniu pierwszego seta postanowiliśmy zadać Pani Poseł kilka pytań dotyczących naszego klubu i przede wszystkim Jej zaminowania do różnego rodzaju dyscyplin sportowych.

Pani poseł pierwsze moje pytanie skąd zainteresowanie sportem, ponieważ to nie tylko siatkówka ale również żużel czy piłka nożna, co przyciąga Panią na obiekty sportowe?

Na pewno duże emocje, moje emocje to przede wszystkim, ale też te emocje, które poprzez tą grę możemy dać zawodnikom i mieszkańcom naszego regionu. Przez kilka ostatnich lat mojej pracy widzę, że sport w Tarnowie super się rozwija. Trochę ubolewam nad żużlem, ale wiem że klub będzie mieć dobry skład na nadchodzący sezon i przyszły rok powinien być dla nich dobry. No a siatkarki, to po prostu też piękne dziewczyny, te emocje, których już dzisiaj po pierwszym secie doświadczyliśmy, mega pozytywne, mam nadzieję, że będą nam one towarzyszyć nadal! 

Czy znajduje Pani czas na uprawianie sportu i jeśli tak jaka jest to dyscyplina?

Niekoniecznie akurat, WF był w planie lekcji i musiał brać w nim udział, był taki czas, że jeździłam na rowerze, trochę nordic walking ale sporadycznie.

Czy ma  Pani swoich ulubionych sportowców, ulubionego zawodnika czy też zawodniczkę i dlaczego akurat taki wybór?

No tak! Zdecydowanie Adam Małysz! Jego motto to “oddać dwa równe skoki”, ja również nad tym się skupiam w przełożeniu na życie i pracę. 

Przechodząc do siatkówki, kiedy pojawiła się Pani sympatia do tarnowskiej siatkówki, bo ona narodziła się wcześniej, jeszcze jak klub występował w niższej lidze?

Przede wszystkim zaangażowanie ludzi, którzy pracują nad tą siatkówką, nie mówię o samych zawodniczkach, bo one się zmieniają, owszem ich postawa jest mega ważna, ale zaangażowanie społeczności lokalnej, działaczy, począwszy od prezesów poprzez trenerów i tak dalej, znamy się wszyscy bardzo dobrze i współpraca dobrze nam się układa. Tym ludziom strasznie zależało aby siatkówka w Tarnowie istniała i to się opłacało, bo przecież siatkówka w Tarnowie to duży sukces.

Patrząc na działalność tarnowskiego klubu a często rozmawiam z zawodniczkami czy sztabem szkoleniowym i zawsze się to pojawia w ich wypowiedziach, że ten klub jest budowany w pewnym stopniu oddolnie, poprzez społeczną pracę m.in. kibiców, co jest niespotykane, można powiedzieć, że to jest też kolejne pole do budowania lokalnej wspólnoty?

Tak. Miałam okazję przyglądać się otoczce spotkania, mamy tutaj wiele lokalnych mediów tarnowskich, to świadczy  o bardzo dużym zainteresowaniu nie tylko kibiców, którzy są dzisiaj obecni ale ludzi, którzy są z nami w mediach społecznościowych, którzy jutro będą czytać relacje. Często przez ostatnie miesiące spotykałam się z pytaniami dziennikarzy, “co z tarnowską siatkówką?”, więc widać, że się tym bardzo interesują i  warte podkreślenia jest to, że państwo tworzycie taką dobrą drużynę, która pracuje nad wspomnianym tym sukcesem. 

I ostatnie pytanie, typowo jak do kibica, jak Pani ocenia szanse naszej drużyny w tym sezonie, jaki to będzie sezon?

Najlepszy! Po prostu, chciałabym żeby był najlepszy!

Rozmawiał Konrad Gaweł